karpatyksiazkaotop
Ostatnio jakoś obrodziło w sprawach książkowych… ale jesień i zima daje więcej czasu na takie studia więc może nie będzie przesytu? 🙂 Tym razem chodzi o pięknie wydaną książkę o tytule: Przyroda Polskich Karpat. Przewodnik krajoznawczy – Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. To spora rzecz (30 x 22 cm! 213 stron plus 44 mapy!) i warto zwrócić uwagę na kilka nowszych sposobów pisania o Karpatach. Po pierwsze o poziomie książki zdecydowała decyzja o zaproszeniu wielu autorów i ich dobór. Przyroda… to dzieło 21 autorów! Do tego spora grupa autorów fotografii i trzy osoby zajmujące się redakcją książki. Co w tym podejściu nowego? Po pierwsze zakończył się chyba definitywnie okres supremacji kilku etatowych karpackich „wszystkowiędzących”, na rzecz sporej grupy praktyków lub/i młodych naukowców. Ilość autorów współgra z moim przekonaniem, że o Karpatach nie da się pisać w pojedynkę, a dobór pokazuje, że opis przyrody może/musi/powinien być uzupełniony/wzmocniony opisem kulturowym. Świetne teksty: Tradycje pasterskie w Karpatach, Smaki Karpat… i kilka innych dowodzą, że badanie przyrody bez wiedzy kulturowej jest mocno ograniczone i ślepe na jedno oko.

Książka zawiera trzy główne części: (1) kulturowy i przyrodniczy opis Karpat polskich (12 tekstów), (2) opis regionów: Pogórza: Zachodniobeskidzkie, Rożnowskie i Ciężkowickie, Przemyskie i Dynowskie, Spisko-Gubałowskie, Środkowobeskidzkie, Beskidy:  Śląski i Mały, Żywiecki wraz z Kotliną Żywiecką, Wyspowy, Makowski, Sądecki z Kotliną Sądecką, Niski, Pieniny, Gorce, Tatry, Kotlina Orawsko-Nowotarska, Bieszczady z Górami Sanocko-Turczańskimi (w książce jest zachowana inna kolejność niż tutaj) i jest to główna część książki obejmujący 14 tekstów! Te 14 tekstów napisali: (w kolejności publikacji w książce) – Łukasz Kajtoch, Jadwiga Jagiełko, Michał Ciach, Łukasz Kajtoch i Marcin Matysek, Paweł Armatys, Marek Styczyński, Marta Wantuch, Katarzyna Śnigórska, Przemysław Kunysz, Damian Nowak, Cezary Ćwikowski, Aleksandra Pępkowska-Król i Wiesław Król, Bogusław Kozik i Joanna Kozik, Łukasz Pęksa. Ostatnia część książki (3) to zbiór map 1 : 100 000 całych polskich Karpat z naniesionymi formami ochrony: obszary Natura 2000, ostoje ptaków o znaczeniu międzynarodowym IBA, szlaki turystyczne, szlaki dydaktyczne…  i wieloma innymi elementami. Na osobne potraktowanie i komplementy zasługuje szata graficzna książki – zarówno jakość i tematyka dobranych fotografii jak i projekt graficzny, skład i wszelkie prace redakcyjne są na bardzo dobrym poziomie. Apetyt rośnie w miarę jedzenia… i jest wiele miejsc gdzie widzę konieczność poszerzenia, uzupełnienia, dopisania… głównie w moim własnym tekście, ale np. także w tekście (chwała Redakcji za włączenie takiego tematu!!!) Józefa Michałka pt. Człowiek i zwierzęta gospodarskie, gdzie autor opisuje owce, kozy, bydło czerwone i konie huculskie, a nie wspomina o wołach, których wypas ukształtował wiele krajobrazów Karpat i pozostawił pamiątkę w postaci nazw wiosek i miejsc, z których najbardziej znane leżą w Bieszczadach, Tatrach i na Babiej Górze. Mój Zielnik… byłby tu wielką pomocą i inspiracją! 🙂 Szkoda wielka, że podejście etnobotaniczne nie zostało docenione osobnym tekstem, zwłaszcza, że daje o sobie znać w wielu miejscach książki. Dziękuję pani Aleksandrze Pępkowskiej – Król (Redakcja), że po długich bojach mailowych uznała jednak za ważne aby zaznaczyć nieporozumienie dotyczące pisowni nazwy ważnej rośliny: ciemierzycy ( a nie: ciemiężyca!), co wykazałem w Zielniku… Jest to zaznaczone w tekście książki na s.99 Delikatną sugestią opatrzył bym także teksty na temat ludności Karpat; sprawa Wołochów i ich tradycji nie jest taka jednoznaczna i sięga znacznie głębiej niż to sugerują zawarte w książce opisy… a aktualne i mocno zniekształcone zwyczaje pasterskie będą musiały być poddane krytycznej analizie, bo w przeciwnym razie odbudowywanie tradycji będzie się odbywać na poważnym przemilczeniu i braku konsekwencji. Pewnym taktycznym błędem (ale łatwym do naprawienia w internetowej oprawie wydawnictwa) jest brak notek o autorach i ich adresów mailowych. Taka informacja to wskazanie aktualnej sieci obiegu informacji i ludzi zaangażowanych w badanie i ochronę Karpat. Instytucje są bardzo ważne, ale pisanie do nich jest zazwyczaj jak pisanie na Berdyczów, inaczej jest z konkretnymi osobami.

Najważniejsza jest jednak dla książki Przyroda Karpat Polskich część dotycząca flory, fauny, siedlisk i krajobrazu oraz wniosków co do zachowania przyrody Karpat. Mam nadzieję, że książka (wydana za środki z Swiss Contrybution i Wojewodzki Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie, nakład 2000 sztuk), która nie jest przeznaczona do sprzedaży i trafi pewnie m. innymi do Gmin, nie stanie się wspomnieniem tego co się udało Samorządom zniszczyć i wyrugować z Karpat, a taki mam obraz postępowania wielu Gmin i tzw. społeczności lokalnych. Aby się tak nie stało, warto zrobić to, co w Przedmowie do książki zgrabnie sugeruje Dariusz Bukaciński (prezes OTOP): /…/ Lektura nie będzie miała większego sensu, jeśli potem nie podejmiesz, Czytelniku, trudu wędrówki po karpackich szlakach i nie zweryfikujesz zawartych w książce informacji własnymi zmysłami /…/  Jestem całkowicie spokojny o to, że każdy rozumny człowiek, który takiej „weryfikacji” dokona, będzie wiedział co można i warto zrobić dla zachowania przyrody i krajobrazu Karpat.

Na koniec oddam tzw. niedźwiedzią przysługę OTOP-owi i podam adres: www.otop.org.pl 

Ważna jest też strona www.ptakikarpat.pl