lirarower2
No i jest dobra wiadomość dla zainteresowanych Zielnikiem… i etnobotaniką! Przygotowuję następną książkę (będzie mogła uchodzić za drugą część Zielnika…). Jej podtytuł: etnobiologiczne aspekty muzyki – od kilku lat stosuję w kilku modyfikacjach jako hasło przewodnie warsztatów i prezentacji i czas aby moje 30. lat pracy z instrumentami muzycznymi (zarówno tradycyjnymi jak i nowymi) zostało jakoś podsumowane w książce. Nie będę zdradzał układu książki i klucza do niej, bo i tak wiele z tego bloga kiełkuje u innych autorów 🙂 ale już jestem podekscytowany tym jak się pięknie rozrasta… bo spora jej część będzie na temat naturalnej akustyki, symbiotyczności i archeologii mediów. Poza instrumentami tradycyjnymi wielu różnych kultur pojawią się także całkiem nowe instrumenty muzyczne, instalacje i techniki wykorzystujące brzmienia/głosy/media ze świata poza ludzkiego. Pierwsze podsumowanie w formie wydawnictwa płytowego już mam za sobą i jest to rarytas dla bardziej zainteresowanych mniej znanymi aspektami naszych związków z roślinami i zwierzętami. Wydawnictwo to nosi tytuł: Long Wave / Long Strings Installation (tytuł angielski jest konieczny z powodu proporcji pomiędzy zainteresowaniem tego typu eksperymentami i ich dokumentacją w Polsce i poza…). Więcej o nim znajdziecie na blogu niezależnego Wydawnictwa Flaga Świata (World Flag Records) http://worldflagrecords.blogspot.comTu napiszę tylko, że rejestracje naszych (The Magic Carpathians www.magiccarpathians.com) zawierają próbki brzmienia kłokoczki południowej (Staphyllea pinnata) … bo od czegoś tę nazwę nosi 🙂 i wszyscy o tym mówią, ale nagrania nie prezentują… :-), próbki brzmienia perkusyjnego instrumentu z paleolitu… czyli żuchwy jelenia karpackiego, a także brzmienie strun o długości od 16 do 20 metrów pocieranych palcami i kalafonią (czyli produktem destylacji żywicy sosnowej)… a także ultra ciekawy przykład etnobiologicznego podejścia do konstruowania instrumentow nowych czyli daxophon! To instrument wymyślony pod koniec XX wieku, zbudowany z drewna, pocierany smyczkiem i kalafonią wydaje dźwięki przypominające głos godowy borsuka (stąd jego nazwa odnosząca się do niemieckiego brzmienia nazwy: borsuk)… pozstałe nagrania to twórcze eksperymentowanie wprost z prądem elektrycznym czyli tym żywiołem, który wydaje się być ciągle zbyt mało znany… a jest naturalny, wszędobylski, łączący świat ludzi i Natury/Ziemii… Prąd/dźwięk wytwarzamy z pomocą kilku prostych generatorów elektrycznych i motophonu (oryginalny rodzaj generatora)… Wczoraj w herbaciarni Cajovnia na krakowskim Kazimierzu miała miejsce premiera opisanej płyty i doskonałe przyjęcie nie całkiem łatwych rzeczy/idei/dźwiękow jakie proponowaliśmy skłoniło mnie aby podać to także etnobotanikom…
Warto wspomnieć, że praca w Projekcie Karpaty Magiczne trwa już 15 lat! i 6 grudnia zaplanowaliśmy celebrację w postaci specjalnego koncertu pełnego „etnobiologicznych aspektów…” 🙂 ale i całkiem nowych praktyk nazywanych przez nas symbiotic music… Koncert odbędzie się na scenie Magazynu Kultury w Kolanku nr 6 przy ul. Józefa 17 w Krakowie i zacznie o 20.00
Na fotografii Bogdana Kiwaka – moment z wczorajszej prezentacji w herbaciarni Cajovnia na Kazimierzu… polecam też miejsce, bo warsztaty zielarskie, bo doskonałe herbaty i zaczynają się też pojawiać napary z ziół…. Cajovnię znajdziecie na samym końcu ulicy Józefa od strony ulicy Szerokiej!