Zadrzewienia karmiące jako forma budowania lokalnej bioróżnorodności dla zwiększenia ekologicznej trwałości środowiska w dobie zmiany klimatu.

Bolechowice, działka wydzielona z terenu rekreacyjnego, powierzchnia około 20 arów o południowo-zachodniej ekspozycji, w połowie zarośnięta naturalnie ukształtowanym zadrzewieniem i kępami dużych drzew, a w połowie porośnięta zniekształconą, koszoną łąką.
Działka nie jest ogrodzona i brak na niej infrastruktury technicznej.

9 listopada 2024 roku, wraz z grupą skupioną wokół Stowarzyszenia JURASTO i z
inicjatywy tego Stowarzyszenia*, posadziliśmy pierwszą partię drzew, krzewów i trwałych
roślin zielnych, na niewielkim skrawku terenu o funkcji rekreacyjnej, na terenie Gminy
Zabierzów. Celem było zainicjowanie zadrzewienia karmiącego jako elementu permakultury,
który wzbogaci miejscową bioróżnorodność. Ponieważ były to prace podejmowane po raz
pierwszy w tej okolicy, zbudowaliśmy także prostą formę kompostownika i zasygnowaliśmy
potrzebę gromadzenia i przechowywania wody za pomocą zaimprowizowanej „miski Zuni”.
Daje to symboliczny początek tworzenia w przyszłości ogrodu społecznościowego wraz z
systemem oszczędnego obiegu materii i energii na powierzonym nam terenie. Jest to jeden z
możliwych modeli ekologicznych rozwiązań o dużych walorach edukacyjnych, które będą
modyfikowane w wyniku wspólnych działań.

Do sadzenia roślin wybraliśmy powierzchnię około 2 arów, w tym 1 ara do intensywnego, a 1
ar do rozproszonego sadzenia dla połączenia powierzchni z nowymi roślinami z pobliskim
naturalnym zadrzewieniem i kompostownikiem. Za naturalne zadrzewienie uznałem
rozwijające się swobodnie (bez udziału ludzi), zakrzaczenie z pojedynczymi większymi
drzewami. Zarasta ono od lat pogranicze działki gminnej z działkami prywatnymi. Te
naturalnie ukształtowane zadrzewienia złożone są z gatunków typowych dla okolic Krakowa,
w tym gatunków zadomowionych poza ogrodami jak orzech włoski Juglans regia albo dzikie
i zdziczałe śliwy. Warto zwrócić uwagę na fakt, szybkiego zauważenia przez uczestników
warsztatu szlaków migracyjnych dzikiej zwierzyny, które dodatkowo limitowały wybór
miejsca do zainicjowania zadrzewienia karmiącego.

Dzień przed sadzeniem kupiliśmy zestaw drzew, krzewów i trwałych roślin zielnych:

  • głóg Crateagus punctata (1x),
  • świdośliwa Amelanchier sp. (3x)
  • wiśnie Prunus sp.(1x)
  • jabłonie Malus sp. (3x),
  • grusze Pyrus sp. (2x),
  •  śliwy domowe Prunus domestica (3x)
  • pigwowce Chaenomeles japonica (3x)
  • berberys Berberis vulgaris (3x)
  • irgi Cotoneaster melanocarpus (3x),
  • jagody kamczackie Lonicera caerulea (wiciokrzew siny 3x)
  • borówka wysoka (amerykańska) Vaccinium corymbosum (3x)
  • kalina koralowa Viburnum opulus (3x)
  • porzeczka Ribes sp. (3x różne gatunki)
  • budleya Dawida Buddleja davidii (1x)
  • jeżyna Rubus sp. (3x)
  • winogrona Vitis sp. (3x różne odmiany)
  • krokusy Crocus sp., czosnek ozdobny Allium sp., ciemiernik Helloborus sp.

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.

Z zasobów prywatnych otrzymaliśmy jedną sadzonkę kasztanowca żółtego Aesculus flava
oraz poziomki Fragaria sp.

Uwaga: dokładne oznaczenie gatunków będzie możliwe w czasie okresu wegetacyjnego, nie
ryzykowałem podania nazw gatunkowych ze skąpych opisów jakie towarzyszą roślinom w
komercyjnych szkółkach, ograniczając się do kilku oczywistych lub potwierdzonych liśćmi i
owocami.

Na 21 rodzajów roślin posadzonych w pierwszym etapie, rośliny z 17 rodzajów są od dawna
zadomowione na terenie Europy Środkowej i Polski, a jedynie budleja, pigwowiec,
świdośliwa i winorośl jest w trakcie zadomowienia się w środowisku lokalnym jako
uciekinierzy z ogrodów, śmietników i dzikich wysypisk.
Z uwagą potraktowaliśmy obecność orzecha włoskiego, grochodrzewu i ałyczy, które
uważane są za gatunki ekspansywne, ale ich obecność wraz z wielkimi rozmiarowo drzewami
– wierzbami, jesionami i dębami, daje nadzieję na uzyskanie trwałości ekologicznej
zagospodarowywanego terenu. Podczas sadzenia nie niszczyliśmy powierzchni ziemi, a
obszar obejmujący prace został częściowo pokryty miejscowym materiałem organicznym i
zrębkami.

Nasz dobór sadzonek odzwierciedla koncepcję warstwowej budowy zadrzewionego ogrodu
Roberta Harta, co w mojej praktyce stosuję także do inicjowania zadrzewień karmiących poza
bezpośrednim sąsiedztwem domów mieszkalnych.
Robert Hart opisał 7 warstw koniecznych dla inicjowania zadrzewionego ogrodu, ale my,
przy doborze sadzonek pominęliśmy dwie najwyższe warstwy drzew okrywowych (6
warstwa Harta) i drzew średnich (5 warstwa Harta). Warstwy te są już obecne w
bezpośredniej bliskości powierzchni inicjowanego zadrzewienia i nie ma potrzeby ich
wprowadzania. Przemawiają za tym także względy bezpieczeństwa i brak projektu przyszłej
infrastruktury.

Warstwę małych drzew i dużych krzewów (4 warstwa Harta) reprezentują jabłonie, grusze,
głóg, wiśnia, śliwy, borówka wysoka, świdośliwa, kalina, kasztanowiec, warstwę niskich
krzewów (3 warstwa Harta) reprezentuje porzeczka, berberys, irga czarna, budleja, jagoda
kamczacka, warstwę roślin okrywających glebę (2 warstwa Harta) reprezentuje jeżyna,
poziomki i ciemiernik, a warstwę glebową (warstwa 1 Harta) reprezentuje krokus i czosnek,
a także zastane gatunki traw i innych roślin zielnych. Robert Hart wyróżnił także 7 warstwę
złożoną z roślin wspinających się (pnączy) i u nas tę warstwę reprezentuje winorośl.

Zakup sadzonek na szkółkach jest zawsze limitowany aktualnie dostępnymi gatunkami, ale
dążyliśmy do zasygnalizowania wszystkich warstw niezbędnych w zadrzewieniu karmiącym i
dla ustalenia potrzeb w uzupełnianiu zestawu gatunków w następnych latach. Jak wynika z
prostej analizy, na naszej powierzchni powinny znaleźć się w następnych etapach sadzenia
wzbogacone warstwy okrywające glebę i glebowe, a może też więcej pnączy. Zapewne
pojawią się także inne gatunki roślin w drodze naturalnego obsiewu i staną się
najprawdopodobniej stałym elementem zadrzewienia.

Wątpliwości i pytania uczestników dotyczyły bardzo dużej gęstości sadzenia. Jest ona
podyktowana naturalnymi wzorcami jakie można było obserwować tuż obok. Wzorce te nie wszystkich przekonywały, gdyż panuje ciągle nawyk wyższej oceny dla „przemyślanej” i „estetycznej” formy sadzenia roślin przez ludzi. Podobają się ciągle – rzędy, izolowane rabatki, nasadzenia parkowe i ozdobne sadzenie pojedynczych drzew w dużym oddaleniu od siebie. Te sposoby sadzenia nie odzwierciedlają trwałych środowisk roślinnych o zdolnościach do samoregulacji, obrony przed zgryzaniem, ochrony gleby przed wysychaniem i erozją, maksymalnemu wykorzystaniu miejsca i zapewnienia dużej bioróżnorodności i tworzenia biogrup i gildii wspierających się wzajemnie roślin, co odpowiada potrzebom naszych czasów. Funkcją dodatkową zadrzewień karmiących wzorowanych na naturze jest koncentracja owoców i innych pożytków roślinnych, a także różne pory ich dojrzewania, co jest dodatkowym, ale nie mniej ważnym celem tego przedsięwzięcia.

„Miska Zuni” jest tradycyjnym sposobem na proste przechwytywanie i magazynowanie
wody, który stosowali pierwotnie Zuni, amerykański rdzenny lud, żyjący na pustyniach i
półpustyniach. Polega on na wykorzystaniu i przystosowaniu naturalnych wgłębień w
powierzchni ziemi i wypełnianiu ich kamieniami i grubym żwirem dla spiętrzania i
przekierowywania wody płynącej rwącymi strumieniami po powierzchni ziemi w wyniku
ulewnych deszczy. Woda jest deponowana w warstwach kamieni wypełniających wgłębienie
w ziemi i zyskuje czas na wnikanie w glebę pod nimi.
„Miski Zuni” stanowią zazwyczaj gęsty system, który sprawnie wychwytuje wodę na dużych
obszarach i pozwala na rozwijanie się bogatszej w tych miejscach szaty roślinnej. Ten
tradycyjny sposób ochrony przed długotrwałymi niedoborami wody i erozją wywoływaną
krótkimi okresami deszczy nawalnych, został rozbudowany przez Billa Zeedyka w techniczne
rozwiązania stosowane w USA i nazywane – strukturami Zeedyka.
Zainicjowanie znacznie uproszczonej formy „Miski Zuni” na powierzchni naszego
zadrzewienia, miało charakter poglądowy dla uzmysłowienia faktu, że nawet na bardzo
niewielkiej powierzchni mamy do czynienia z rozmaitymi niszami ekologicznymi. Sądząc po
historii terenu działania, bardziej niż „Miski Zuni” byłoby potrzebne wybudowanie tam
płytkiego stawu z rowami rozprowadzającymi wodę i budującymi zróżnicowane siedliska.
Wymaga to jednak uważnej obserwacji przyrody i decyzji administracyjnych.

Pora sadzenia jaką przyjęliśmy okazała się bardzo dobra, gdyż niskie temperatury i duża wilgotność gleby sprzyjają przetrwaniu posadzonych roślin do wiosny, a jesień, zima i wczesna wiosna są też czasem zakorzeniania się sadzonek bez wydatkowania energii na wzrost i wytworzenie aparatu asymilacyjnego.

Zagrożeniem dla przetrwania zainicjowanego zadrzewienia karmiącego jest duża ilość dzikiej zwierzyny, która z pewnością w przypadku sarny i zająca, potraktuje nasze działania jako serwowanie nowej, atrakcyjnej potrawy. Przewidując to, zastosowaliśmy mechaniczne sposoby zabezpieczenia drzewek w postaci siatkowych tub do osłony pni oraz sposoby częściowo naturalne w postaci przykrycia części roślin ciernistymi gałęziami pozyskanymi z tarniny i ałyczy. Dla tego samego celu wprowadziliśmy specjalny sposób rozmieszczenia gatunków krzewów silnie kolczastych jak berberys, jeżyna i pigwowiec, które mają bronić dostępu do bardziej bezbronnych gatunków. Wiosenna lustracja stanu wprowadzonych roślin pozwoli na wyciągniecie wniosków i skorygowanie planu następnych akcji sadzenia i zabezpieczania zadrzewienia karmiącego, a także rozmieszczenia grządek i innych urządzeń koniecznych w ogrodzie społecznościowym.

 

  • Terenowa akcja w Bolechowicach realizowana była przez Stowarzyszenie JURASTO
    w ramach projektu „Razem mamy oko na przyrodę” jako „Budowanie społeczności wokół ogrodnictwa oraz grządki społecznej” oraz rocznej akcji „Cztery pory roku z permakulturą”.

Lekka i tania konstrukcja kompostownika została zaprojektowana z wykorzystaniem prostych
materiałów w postaci wiklinowej maty, palików i częściowego zagłębienia w terenie. Na
wiosnę, o ile zda egzamin trwałości, kompostownik należy częściowo zacienić i dojście do
niego przykryć następną warstwą zrębków.
Zainicjowane zadrzewienie karmiące wymaga stałego doglądania jeszcze przez okres jednego
cyklu wegetacyjnego.

Fotografie wykonał Sebastian Jensz-Stawowczyk (tabliczka z ogrodu zadrzewionego Farmy
Życia w budowie od 2023 roku, obszary wieloletniego wprowadzania zadrzewień karmiących
w oparciu o tradycyjne winnice w Białych i Małych Karpatach (pogranicze słowacko-czeskie)
z widocznym intensywnym wykorzystaniem ziemi w porównaniu do rolnictwa
monokulturowego. Dwie fotografie wykonał MS i przedstawiają samochód wypełniony po
brzegi roślinami posadzonymi w opisywanej akcji.

P.S.
O ogrodach zadrzewionych i zadrzewieniach karmiących, metodzie Roberta Harta,
permakulturze Billa Mollisona, etyce środowiskowej Masanobu Fukuoki i trwałym
ogrodnictwie napisałem wiele w mojej książce – Ogrodnictwo na trudne czasy. Ćwiczenia z
permakultury w Europie Środkowej (Bored Wolves 2023), która jest stale dostępna, a także
w nowej książce dla tego samego Wydawnictwa – Ocalą nas małe drzewa. Ogrody
zadrzewione i zadrzewienia karmiące dla wspólnej Europy, zapowiadanej na wiosnę 2025
roku.