W sklepie Herbapolu w Nowym Sączu przygotowano taką oto piękną jesienną wystawę. Nie pytałem… ale pewnie nie oznacza to, że Herbapol przygotował jakieś specyfiki z Amanita muscaria – muchomora czerwonego?! Swoją drogą, to przejaw tego co dawno zagubiło się w czasie (albo zeszło do podziemia), ale przetrwało w niewinnej formie ozdoby. Podobnie jest z instrumentami muzycznymi; te które miały znaczenie dawniej jako instrumenty liturgiczne/rytualne, po zmianie panującej religii i paradygmatu kultury albo zanikły, albo przetrwały w formie zabawek dziecięcych jako obiekty już ideologicznie obojętne. Cieszmy się zatem wystawami Herbapolu, bo noszą nieuświadomione ziarnko naszej dawnej kultury.
herbapolamanita