Sosnowo
W zimowych Pieninach sporo ciekawych etnobotanicznych aspektów… całe łąki suchych dziurawców wystających ze śniegu, piękne skupiska uszaka bzowego na czarnym bzie, doskonałe o tej porze drewno leszczyny, znaki na korze drzew i smaczne (bo przemrożone!) owoce tarniny. Zebrałem trochę igieł sosnowych z miejsca stosunkowo czystego (blisko szczytu Holicy – 828,2 m n.p.m. po stronie SK) i dzisiaj piliśmy napój znany z samskiej kuchni tradycyjnej. Wystarczy igły (wraz z drobnymi gałązkami) zagotować, dodać miodu lub cukru i odcedzić!
Z 2012 roku została mi bardzo miła recenzja Zielnika podróżnego napisana przez mamę naszej przyjaciółki Madzi ze Sląska, cytuje za zgodą autora i adresatki:
Kochana Madziu!!!
Wreszcie po dłuuugim oczekiwaniu na naszą opinię o książce p. Marka S.
– najserdeczniej dziękujemy za to, że jesteśmy jej
posiadaczami.Przepiękny prezent!!!!
A teraz kilka zdań i uwag. Wydanie książki rewelacyjne – estetyka,
solidność w każdym calu: okładka plus zawartość.
Jest to książka dla wszystkich ludzi, którzy przyrodę i środowisko
traktują jak dobrego sąsiada – niezależnie od wykształcenia, albo się
uczą, albo poszerzają swoją wiedzę na bazie tej książki. Dla mnie
osobiście ta książka jest jakby moja – pisana gdzieś bardzo dawno w
mojej głowie, a teraz otworzona na nowo i przypominająca mi nie tylko
nazwy , wygląd, ale i przestrogi mojej babci oraz mamy czego nie
wolno robić z daną rośliną , bo coś złego mnie spotka (magia działała
mocno). Wszystkie te zebrane ludowe prawdy są autentyczne , takie
jakie ja słyszałam w dzieciństwie. Gdyby ten Zielnik ukazał się w
czasie, kiedy chodziłam do Liceum Pedagogicznego w Rabce, byłby wielką
pomocą w nauce botaniki. /…/
” Zielnik podróżny” jest profesjonalnym, dojrzałym zbiorem informacji
w wykonaniu eksperta ekologii terenów górskich – przekazanych
rzeczowo, prosto i obrazowo.
Edukacja botaniczna w dużej mierze zależy od rodziców i nauczycieli :
w przedszkolu i szkole podstawowej – bogatsze doświadczenia są
przypisane dzieciom zamieszkujących tereny mniej uprzemysłowione,
bowiem bezpośredni kontakt z roślinnością, to nie to samo co oglądanie
obrazków, zdjęć. Jako dzieci otrzymujemy szereg informacji od rodziców,
nauczycieli, potem wchodzimy sami w relacje przyrodo-egzystencjonalne.
Każdy kto na swej drodze spotka się z tym Zielnikiem… doceni
współzależność roślin i ludzi.Szeroko otwierał będzie oczy na
różnorodność otaczającego nas świata przyrody i jego wzajemnych
relacji z naszą kulturą, historią i życiem w ogóle – rolnictwo,
ogrodnictwo, warzywnictwo, muzyka, religia, twórczość artystyczna,
ziołolecznictwo itd.
Na koniec – wielkie GRATULACJE za stworzenie tej cennej pozycji
książkowej. /…/
Na focie: zbiór igieł sosnowych na doskonały samski napój!