Zimowa etnobotanika i radiobotanika 3!
Intensywny i męczący dla mnie czas listopada i grudnia przeszedł w kilka znakomitych dni na Sopatowcu. To był prawdziwie slow czas wypełniony wprawdzie rozmowami, śmiechem, śpiewem i dźwiękiem, a także spacerami etnobotanicznymi, ale jednak nie napięty, nie nerwowy i bardzo inspirujący. Dzięki za to wszystkim uczestnikom warsztatu ! zorganizowanego przez Krakowski Warsztat Jogi – Ewę Wardzałę i Nataszę Moszkowicz! i oczywiście wielkie gassio! dla samej Szefowej – Gosi Kacner. Poza doskonałą kuchnią, na Sopatowcu pojawiły się smaczne i dobrze dobrane mieszanki ziołowe (herbatki) nazwane: „z Sopatowca„, które przypomniały mi moje własne mieszanki „karpackie”, do których pewnie wrócę w tym roku. Podczas oczekiwania na nadejście tzw. nowego roku zapaliliśmy ognisko i kilka osób dało nam popis karpackiego fire-show z pomocą suchych kwiatostanów dziewanny. Wyszło całkiem udanie i podobnie do testowych, jesiennych działań w Górach Levockich na Słowacji. Odwiedziliśmy też starego klona jawora (ponad 300 lat…), któremu składamy wizyty średnio dwa razy w roku. Przy szlaku turystycznym z Jazowska na Prehybę napotkaliśmy spory okaz buka podcięty kiedyś starą techniką chłopską, która ma spowodować uschnięcie drzewa na stojąco. Niestety, poza tymi nacięciami (stosowanymi także w innych rejonach Beskidu Sądeckiego, np. w rejonie Pustej Wielkiej nad Żegiestowem) pojawiło się dodatkowe: podcinające, które kieruje drzewo na szlak. Może się to tragicznie skończyć przy silnym wietrze tym co później media nazywają: niespodziewanym atakiem drzew na turystów! Technika podcinania drzew była dawno temu zalecana w praktyce leśnej jako sposób na tzw. rozpieracze, ale w Karpatach stosowano ją w celu uzyskania posuszu na opał i to najlepiej w lesie państwowym (a kiedyś hrabiowskim lub księżym…), bo ścięcie żywego drzewa to była kradzież, a pozbieranie suchego drewna na opał to już inna kategoria. 🙂 Na Sopatowcu pojawimy się znowu w czasie tzw. majowego weekendu!
Jutro tj. 4 stycznia od 10.00 moja trzecia audycja radiobotaniczna w cyklu W poszukiwaniu zaginionej arki – u Gochy Niecieckiej w Radiofonii. Ostatnie dwie audycje są dostępne jako podcast i linki podawałem we wcześniejszych wpisach. Będzie o klasztorach w Bułgarii i kilku interesujących roślinach o rozmaitych zastosowaniach. Zapraszam do słuchania -na żywo- bo poza gadaniem 🙂 prezentuję sporo doskonałej muzyki, którą w wersji podcastowej nie usłyszycie.
Na focie AN buk przy szlaku turystycznym na Prehybę przygotowany przez „tradycyjonalistów” do skoku na turystów!