Torfowiska – tundra pod Tatrami
Staram się pokazywać, że skuteczna ochrona gatunkowa roślin polega na ochronie siedlisk… i jest kilka takich siedlisk, które są tego wzorcowym przykładem. Do tej grupy należą torfowiska. Mamy ich sporo odmian i łączą się nierozerwalnie z siedliskami o zbiorowej nazwie: wody słodkie, więc nic dziwnego, że opracowano je w ramach serii Poradniki ochrony siedlisk i gatunków Natura 2000 jako osobny tom (tom2.) pt. Wody słodkie i torfowiska. Jedno z najciekawszych i najbardziej czułych na zmiany środowiska siedlisk z tej grupy opisywałem na blogu, skupiając się na głównym gatunku jakim jest tam września https://etnobotanicznie.pl/2017/09/07/we-wrzesniu-o-wrzesni/, a siedlisko zostało nazwane: zarośla wrześni na kamieńcach i żwirowiskach górskich potoków.
Torfowisk mamy sporo i podzielono je na siedem głównych typów. Zawodowo zajmuję się od kilkunastu lat bardzo ciekawym siedliskiem o nazwie: górskie i nizinne torfowiska zasadowe o charakterze młak, turzycowisk i mechowisk. Tak długie zajmowanie się głównie jedną młaką o pow. około pół hektara dało mi wiele doświadczenia, a główne jest takie, że jest to tak bogate zbiorowisko, że nawet przy wielkim zainteresowaniu wielu doskonałych botaników i regularnym badaniom, dopiero po blisko dziesięciu latach intensywnych obserwacji udało się uzyskać (prawdopodobnie) pełną listę chronionych i cennych roślin jakie na tej młace występują. Mówiąc wprost : dopiero od roku nie przybywa nowych gatunków na tej liście… Ten aspekt botanicznej praktyki znają jedynie ci, którzy z racji zawodu lub dociekliwości (najlepiej jedno i drugie) odwiedzają latami te same obszary. Eksperci od efektownych, ale powierzchownych analiz florystycznych, zazwyczaj nie docierają do prawdziwego zestawu roślin i dlatego analizując tego typu opracowania mam wrażenie wielkiej nudy płynącej z przewidywalności zestawu podanych gatunków.
Wybraliśmy się na spacer po jednym z nie tak licznych obszarów należących do siedlisk określanych jako: karpackie torfowiska wysokie, a my weszliśmy na nie od strony Czarnego Dunajca. Najciekawszy (podczas tej wycieczki) był obszar za czynną kopalnią torfu (!). Torfowiska podhalańskie już nie są z wyglądu naturalnie „wysokie” gdyż eksploatowano na nich dość intensywnie torf w sposób wymagający budowy linii kolei wąskotorowej…
Mimo to, natknęliśmy się na miejsca i obszary żywcem jak z naszych wypraw w tundrę za krąg polarny… mimo, że tamte torfowiska mają nieco odmienną budowę. Klasyczny zestaw gatunków z tego obszaru to: moja ulubiona łochynia Vaccinium uliginosum, bażyna Empetrum nigrum, bagno Ledum palustre, wełnianki Eriophorum sp., turzyc Carex sp., brusznicy Vaccnium vitis-idea, torfowcami Sphagnum…
Tu widać krzew borowki bagiennej (łochyni) jak broni się i trwa pomimo zmian w otoczeniu, powyżej owoce łochynii ciągle są dostępne…
Osobnym i bardzo interesującym tematem jest etnobotaniczny aspekt użytkowania wielkich Puścizn (tak brzmi nazwa lokalna obszaru torfowisk pod Tatrami i ma już w sobie etnobotaniczną informację). Na kilku poniższych fotkach zobaczycie część torfowisk użytkowanych rolniczo w formie długich i wąskich pasków łąk i pastwisk. Towarzyszą im sporej powierzchni miedze z zachowaną roślinnością pierwotną. Nie jestem pewny, czy takie zagospodarowanie części wielkich torfowisk jest jednoznacznie szkodliwe dla całości (co jest pewne w przypadku kopalni torfu i urządzeń jakie jej towarzyszą: nasypów, wyrobisk, składowisk, torów i dróg plus bezpowrotne ubywanie masy torfu idącego do ogrodnictwa i na opał, tak: kiedyś opał z suchego torfu był głównym „produktem” wychodzącym z tego obszaru!). Dla okolicznych mieszkańców, torfowiska i miedze pomiędzy pastwiskami i łąkami były miejscem gdzie zbierało się brusznice. Mam pewne źródło informacji w tym zakresie… Brusznice były i są nadal. Dzisiaj także można je zbierać…
Ta relacja jest jedynie poruszeniem tematu torfowisk, będziemy tam wracali, a z pewnością też poprowadzę na tych „tundrowych” obszarach zajęcia terenowe podczas jednego z warsztatów etnobotanicznych w 2018 roku!
Dziękujemy Tomkowi B. za towarzystwo i transport z Biotopu Lechnica! 🙂