ryz1
Permakultura nie jest dogmatyczna, a rośliny spoza bioregionalnego kanonu bywaja bardzo interesujące  🙂
Zmiany klimatyczne są faktem i dzieją się na naszych oczach, a znajomość z podstawowymi dla ludzi roślinami pokarmowymi powinna być – według mnie – oparta o coś więcej niż fotografie czy rysunki w atlasach i książkach. Od jakiegoś czasu myślę o kilku podstawowych i pierwotnych gatunkach zbóż. Przyglądałem się „etnobotanicznym okiem” takim podstawowym zbożom jak owies i jęczmień. Zobaczyłem, że jęczmień miał być kiedyś nazywany „ryżem niemieckim” ….
Dalej poszło już szybko i dzięki brawurowej akcji Nataszy i p. Marty (która zawodowo i hobbystycznie odwiedza Wietnam) dostałem kilka garści nasion ryżu „górskiego”. Pomyślałem, że zboże (ryż Oryza sativa należy do traw, nazywanych teraz wiechlinowate) uprawiane już 5 tys. lat przed naszą erą, o tak wielkim zasięgu i znaczeniu warto zobaczyć nie tylko na talerzu … Jedna trzecia ludności świata żywi się ryżem, a ciekawe jest, że ponad 90 procent zbiorów idzie na żywność dla ludzi, a nie na pasze dla zwierząt.
Ryż „górski” oznacza odmiany uprawne, które nie wymagają uprawy w wodzie, tak jak „padi” czyli ryż mokry. Zatem miałem kilka garści ryżu siewnego, odmiany „górskiej” z Wietnamu. Co więcej, także darczyńcy z Wietnamu czekali na rozwój wypadków … w dalekich i zimnych Karpatach. 🙂
Pierwsza klęska przyszła szybko, już na etapie prób uzyskania sadzonek. Było zimno i nasiona zaczęły się psuć… Szybka akcja przemywania, zmiany gleby i uwodnienia pomogły i po długim czasie coś zielonego zaczęło się pojawiać. Wszystko szło bardzo wolno przez zimne noce. Wreszcie sadzonki nadawały się do wysadzenia do gruntu. Nie chciałem niczym okrywać roślin, bo ryż w Karpatach nie miał być eksperymentem w akwarium… Przygotowałem mini poletko, rozebrałem murek aby od zachodu także zaglądało słońce i na kolanach posadziłem sadzonki. Bardzo zaskoczyły mnie same rośliny, bo małe, zielonkawo-żółte nie wydawały się zbytnio odporne, ale w dłoni czułem bardzo sztywne, mocne liście, a sadzonki doskonale sadziło się w mulistej glebie lekko zalanej wodą. Mimo tego, że odmiana górska nie wymaga „stania w wodzie” to w miesiącach, w których temperatura sięgała w dzień plus 36 stopni C, podlewałem uprawę regularnie odstana wodą 1-2 razy dziennie.
ryz2
Ryż ładnie przyrastał w lipcu i sierpniu, ale we wrześniu po pierwszej nocy o temp. 7 stopni C rośliny „stanęły” i jest tak do teraz. Nie pomogła też wielka ulewa z gradem i nawet ryż wyglądał kiepsko przykryty w całości przez wodę. Ubocznym efektem mini ryżowiska w Biotopie było pojawienie się kumaka górskiego (Bombina variegata), który zdecydowanie nie miał nic przeciwko tej uprawie.
ryz3
Czekam jeszcze na kwiaty… ale czy się doczekam?, bo nasion zapewne nie!
Mam wiele obserwacji i cały ten eksperyment nie jest zupełnie oderwany od tego co robimy w permakulturze Biotopu. Jeszcze o tym napisze. Moje foty (zestawił z bardzo wielu) Bogdan Kiwak. Dla sceptyków mam też informację, że w eksperymentalne uprawy ryżu dobrze udawało się np. w okolicach Wrocławia w Polsce, we Włoszech jest tak duża produkcja ryżu, że idzie na eksport, a ryż uprawia się także np. na Węgrzech… W Karpatach Zachodnich jest trudniej, ale… 🙂