PLANTLINE : ku uprawie koegzystencji
Projekt PLANTLINE, to wielopoziomowa realizacja z elementami techniki fotografii bezkamerowej, tradycyjnych technik uprawy i naturalnej biodynamiki, bioregionalizmu i etnobotaniki, rytualnej tradycji Aborygenów (ze wskazaniem na podobne zjawiska i wiedzę w innych częściach świata) oraz chęci praktykowania koegzystencji ludzi ze światem pozaludzkim.
Projekt PLANTLINE opisałem dokładnie w zapowiedziach publikowanych w internecie, ale także opracowałem w formie dwustronnych plakatów z częścią tytułową i tekstem. Plakaty były przeznaczone dla uczestników Projektu i rozdano je wszystkim zainteresowanym 16 i 17 sierpnia 2019 r.. Głównym elementem plakatu jest grafika wydrapana pazurkami nietoperzy na okopconych ścianach, zestawiona w sylwetkę „praprzodka” z jednego z rytuałów Aborygenów. Zarys „praprzodka” usypuje się z ziemi i ma to swe głębokie uwarunkowania (zobacz tekst).
W warstwie podstawowej Plantline jest odpowiedzią na wezwanie zawarte w Uncyvilisation. The Dark Mountain Manifesto. Chodzi o osiem lekarstw Acywilizacji (tak brzmi to w naszym tłumaczeniu), a szczególnie o punkt 5, 7 i 8: ” Ludzie nie są celem, ani powodem istnienia tej planety. Chcemy zacząć od wyjścia poza bańkę mydlaną, jaką jest świat stworzony przez człowieka. Poprzez wzmożoną uwagę będziemy dążyć do odtworzenia powiązań między światem ludzi a naturą„, „Nie zatracimy się w rozważaniach o teoriach i ideologiach. Będziemy pisać z brudem pod paznokciami, używając jak najprostszych słów” / „Koniec świata jaki znamy nie jest prawdziwym końcem świata. Razem odnajdziemy nadzieję, nawet tam gdzie jej nie ma, a także ścieżki, które zaprowadzą nas do nieznanego świata, który jest gdzieś przed nami”.
Właściwie poza cytowanymi 3 punktami, mógłbym dodać pozostałe 5 … odsyłam do naszego tłumaczenia podstawowego fragmentu Uncyvilisation. Omówienie i fragmenty Manifestu zamieściliśmy w The Diggers Morning – herbalistycznym zinie Biotopu Lechnica nr 3 (2018).
Na realizację projektu wybraliśmy kameralny, artystyczny i grupujący ludzi bliskich (świadomie czy nie) ideom permakultury, Festiwal Dźwięki z korzenia w Wojszynie.
Decydujące było to, że Festiwal (a była to już jego 5. edycja) jest przedsięwzięciem niezależnym, organizowanym na własnej ziemi i przez grono osób zaangażowanych w muzykę i kulturę niezależną. To nie jest zabawa w realizację młodzieńczej listy życzeń za cudze pieniądze pani/pana z domu kultury, ani też zwykła, znojna robota kilku agencji koncertowych i promocyjnych, grupujących zawodowe megagwiazdy wycierające wszystkie kąty świata ze starym repertuarem, ale bez dawnego entuzjazmu i swobody. Za to namaszczenie „wielkim światem” płaci się kilkaset złotych i pozostaje dalej w pozycji konsumenta z rozpłaszczonym nosem na szybie popkulturowego hipermarketu. W takich warunkach nie pojawi się nigdy nic nowego, nie ma wartości dodanej, ewolucji i nowych odkryć. To systemy kopiujące wielkoprzemysłowe hodowle, uprawy i zarządzanie masami ludzkimi dla rozmaitych celów, a głównie dla wzdęcia ego organizatorów, którzy są na dodatek, jedynie nadzorcami w tej machinie. Dawno powinniśmy porzucić tego rodzaje sytuacje o ile poważnie traktujemy konieczność zmiany. Świat jest bezgranicznie różnorodny i wszystko co robimy (o ile robimy to świadomie i liczymy się ze skutkami) powinno służyć zachowaniu tej różnorodności.
Realizację Projektu rozpoczęliśmy w niecałą godzinę po dotarciu do Wojszyna (a wyruszyliśmy rankiem z Biotopu Lechnica na Słowacji!) w piątek 16.08.2019 r. od wprowadzenia w Projekt pierwszej grupki zainteresowanych. Udało się w przeciągu następnej godziny zainicjować uprawę organicznej fotografii i usypać ręcznie sylwetkę praojca/pramatki (praprzodków), dość pobieżnie (niestety) zapoznać się z biochorą Wojszyna i podstawowymi roślinami jakie w znaczącym udziale rosły na dostępnym nam terenie. Interesującym i nieco zaskakującym elementem realizacji Projektu, było wcielanie się na moment w Praprzodków jako Wzoru dla usypania sylwetki / obrysu / wytyczeniu granicy dla naszej uprawy.
Fot. górna i dolna: Praojcowie i Pramatki … Praprzodkowie, przekazujący poprzez tradycyjną kuchnię, ogrodnictwo, bliskość swoisty, regionalny biom istot żywych.
Pewną rolę w tworzeniu fotogramów organicznych ma chemia roślin zebranych w danym czasie i miejscu, oczywiście światło rozproszone i przechodzące przez części roślin, ale rozmaite inne czynniki (np. wilgoć), które staramy się wzmocnić poprzez staranne układanie części roślin i innych elementów substratu (także przekazując elementy osobistego biomu) oraz poprzez umiejętne ugniatanie całości.
Po wszystkich czynnościach przygotowawczych – uprawa zostaje ogrodzona i opisana i wchodzi w fazę Inkubacji na minimum 20-24 godziny, chociaż praktykowaliśmy czas Inkubacji wydłużony do trzech dni.
Po upływie doby uprawa ukazuje plony i następuje faza Zbioru. Fotogramy są myte, proces naświetlania zostaje przerwany, a wynik utrwalony cyfrowo, fotogram suszy się w formie pozwalającej na swobodne zbadanie każdego artefaktu.
Dwie godziny po Zbiorze, fotogramy zostały zaprezentowane na ścianie namiotu – sceny jako obraz cyfrowy zestawiony z symbiotyczną muzyką. Proces zainicjowany w sposób fizyczny dobę wcześniej, znajduje w ten sposób swą symboliczną kulminację w sferze abstrakcji. W ten sposób artyści, uczestnicy Festiwalu, świat Natury ma wiele okazji aby zamienić się miejscami, współpracować, oddać coś własnego innym, a to co nazywamy zazwyczaj koncertem, nabiera innego znaczenia.
Fot. górna: fujara stołeczkowa – jeszcze jeden instrument z bzu czarnego, dalekie echo i modyfikacja konstrukcji Jana Kawuloka z Istebnej, wykonana przez Bogdana Kiwaka we współpracy z MS – prapremiera instrumentu nastąpiła w Wojszynie.
Fotografie: Marek Styczyński, Bogdan Kiwak oraz kadry wyjęte z materiałów filmowych zrealizowanych przez Marcina Sarotę. Najprawdopodobniej jesienią tego roku będzie gotowa relacja filmowa z realizacji Projektu PLANTLINE w Wojszynie.
BARDZO dziękujemy Kubie i Agnieszce Pieleszek za zaproszenie i wspaniałe, ciepłe i na doskonałym poziomie przygotowanie i poprowadzenie Festiwalu. Dzięki za wszystko całej Ekipie realizatorów wspomagających Gospodarzy Miejsca, a szczególnie wielkie dzięki należą się dla Ruffi Libnera!
W przygotowaniu plakatu PLANTLINE główną rolę odegrali – Bogdan Kiwak i Kasia Gierszewska-Widota, w tłumaczeniu i przygotowaniu do druku tekstu Manifestu Acywilizacji pomagało wiele osób z Ekipy i Przyjaciół Biotopu Lechnica, w tym Kuba Pieleszek (grafiki) i Aneta Sitarz ( przygotowanie do druku, oprawa plastyczna, projekt całości) – jesteśmy Im bardzo wdzięczni!!!