Korzenie kryją się za początkami
Polecałem już wiele książek o roślinach i zawsze wybieram te, które niosą ze sobą coś więcej niż opis gatunków i informacje o przydatności dla człowieka. To „coś więcej”, to kultura, a w niej rozważania nad tym jak potoczą się dalej nasze wspólne z roślinami losy? Historia życia na Ziemi uświadamia nam, że pierwsze były rośliny…ale „pierwsze” jest określeniem mało precyzyjnym! Jeżeli całą znaną historię powstawania życia na Ziemi odnieść do jednego roku, to rośliny żyły bez nas ludzi przez ponad 11 miesięcy…a wiele wskazuje, że przetrwają ludzi – „ostatnią z wielkich katastrof, jakie nawiedziły zarówno świat zwierząt, jak i roślin”. Cytat pochodzi z niezwykłej książki pt. Najpiękniejsza historia świata. Korzenie naszego życia, która została napisana w konwencji interesującej rozmowy trzech nietuzinkowych osobistości świata przyrodoznawstwa, pytanych o historię roślin i wspólną historię roślin i ludzi. Chwała Wydawnictwu Cyklady z Warszawy, które książkę wydało w polskim tłumaczeniu Krystyny i Krzysztofa Pruskich w 2001 roku! Jej autorzy to: Jean-Marie Pelt, Marcel Mazoyer, Theodore Mond oraz narrator i pytający, a – jak sądzę – także pomysłodawca książki, Jacques Girardon. O autorach i ich rozmowie Girardon napisał: ” Botanik i rolnik spotkali się z wiekowym podróżnikiem wśród książek, skamieniałości, dziwnych kamieni i zasuszonych roślin z ostatniej wyprawy na pustynię, żeby z nim porozmawiać o przyszłości. Urbanizacja i inwazja pustyni, ginięcie gatunków i manipulacje genetyczne – wszystko to sprawia, że przyszłość ziemskiej flory może rysować się w ciemnych barwach. A jednak przyroda ma jeszcze rezerwy. Na szczęście, bo życie roślin to także nasze życie.”
Botanik to Jean-Marie Pelt, emerytowany profesor botaniki i szef Europejskiego Instytutu Ekologii oraz „jeden z ostatnich prawdziwych francuskich botaników, w czasach, gdy ta dziedzina nauki jest dramatycznie zaniedbywana na rzecz czystej biologii, której sukcesy sprawiają, iż czasem zapominamy o najważniejszym, o tym mianowicie, że istota życia nie sprowadza się do kombinacji genów„. Brawo! Brawo! Brawo! Pelt jest autorem wielu książek, opracowań naukowych i filmów… Rolnik to Marcel Mazoyer, agronom i leśnik, autor „Historii rolnictwa na świecie” i kierownik katedry w Państwowym Instytucie Rolnictwa… i wreszcie najbarwniejsza postać – Theodore Monod, urodzony w 1902 roku (niestety zmarł w 2000 roku, w rok po ukazaniu się pierwszego francuskiego wydania i na rok przed wydaniem polskim). Podróżnik, ” botanik, zoolog, geolog, archeolog, antropolog – nie uznaje granic pomiędzy dziedzinami nauki„. Pisał, że „historia roślin rozpoczęła się na długo przed naszą własną i na szczęście daleko jej do końca„. Najpiękniejsza historia roślin daje uzasadnienie dla tego, co Jacques Girardon nazywa „powszechnym kodeksem poszanowania życia. Wszystkich form życia, bez których życie gatunku ludzkiego nie ma przed sobą przyszłości„.
Dla kogo ważna jest ta książka? Obok znakomitego omówienia historii roślin, która zainteresuje wszystkich ludzi widzących dalej niż koniec swego nosa książka oferuje dwa bardzo dobrze omówione tematy: zagadnienia modyfikacji genetycznych (tzw. GMO) oraz historię roślin użytkowych i zabiegów wielkich korporacji wokół ich zawłaszczenia. Drugi temat to przemieszczanie się i zmienność roślin. Bardzo się ucieszyłem ze znalezienia tak utytułowanych i doświadczonych sprzymierzeńców w mojej misji wykazywania, że krucjata wymierzona w tzw. rośliny inwazyjne jest pozbawiona sensu i ma bardzo słabe podstawy naukowe, a także ignoruje prawdziwą historię roślin. Krucjata ta ma znaczenie wyłącznie jako źrodło finansowania tematów badawczych oraz temat zastępczy. Odwraca także uwagę od planowego zubożenia listy gatunków roślin użytkowych i opanowania ich dystrybucji przez kilka zaledwie globalnych koncernów. Jeżeli chcecie rozumieć, o co naprawdę chodzi, a nie jedynie skandować precz z GMO… 🙂 to kilka rozdziałów tej książki jest dla Was! Wydawnictwo Cyklady ciągle istnieje, ale chyba już nie ma Najpiękniejszej historii roślin na składzie… pozostaje więc poszukać w bibliotekach oraz antykwariatach w realu i sieci! „Najpiękniejsza historia roślin” jest książką z biblioteki mojego ojca – Zbigniewa Styczyńskiego, którą powoli porządkujemy i planujemy udostępnić dla zainteresowanych w Biotopie Lechnica.
Druga z polecanych książek to stosunkowo nowe wydawnictwo brytyjskiego Permanent Publications z 2009 roku. Efektowny tytuł i dobra cena – The Alternative Kitchen Garden an A-Z – cena to zaledwie kilka funtów (bo końcówka nakładu?), a autorką tego interesującego leksykonu jest Emma Cooper. To jedna z tych książek, które zaświadczają, że Jean-Marie Pelt (jeden z autorów Najpiękniejszej historii roślin) miał rację wskazując na to, że „popatrzcie, jaki fantastyczny nawrót do uprawiania ogrodów jako hobby obserwujemy w krajach rozwiniętych. To ważny fakt kulturowy.”
„Alternatywny ogród kuchenny” to autorski leksykon roślin, pojęć, technik, refleksji na temat roślin w naszym otoczeniu i przyczyn, dla których są dla nas ważne. Najbardziej podoba mi się w książce Cooper jej bezkompromisowy dobór haseł. U nas sami autorzy (ale zapewne również wydawcy i promotorzy) założyliby z pewnością, że leksykon musi zawierać przydatne i popularne hasła, a indywidualistyczne podejście ograniczane byłoby do zera. Emma Cooper nie przejmuje się tym, co popularne, książka zyskuje walor prawdziwie autorskiego traktowania ogrodu z roślinami, jakie znamy i tych, które dopiero poznamy. Książka jest ilustrowana kolorowymi fotografiami, ma aż 370 stron i podam tylko kilka z zadziwiających haseł: na A jest m. in. achocha, czyli cyklandera, dziki ogórek… ale też Allotments, czyli kawałek ziemi (działka), na B jest m. in.: bees, bokashi, borage, birds. Na C: cats (źle o kotach!), climate change, na D – decomposers, digging, dead-heading, …. na N jest interesujące hasło: native, a na O znajdziemy opis szczawiku bulwiastego Oxalis tuberosa z Peru i Boliwi… :-), nie może nas zdziwić kolejne hasło na O: oriental vegetables czyli osteopath :-), ale na P jest oczekiwane: permaculture, ale i Ph, a nawet phosphorus! Skończę wyliczankę na Q, bo jest tam hasło quamash (to kamasja – Cammasia leichtlinii), za które pani Emma Cooper ma u mnie świetny, autorski napar z kilku ziół! Jednak nie mogę się powstrzymać, aby nie pokazać, co jest pod U: undercover (guerrilla gardening i to co nazywam w cyklu Bio::Flow – ekopunkturą miasta)… Leksykon Emmy Cooper jest nie tylko książką ogrodniczą, jest zapisem mód kulturowych, obaw i szukania alternatywnych sposobów życia w mieście.
Nie wiem czy dostatecznie zachęciłem do sięgniecia po książki, które kryją w sobie to „coś”, za co kochamy rośliny?
Z radością dziękuję Asi Milewskiej z Londynu, która pomogła w/w książkę sprowadzić do Polski! Książka także znajdzie się w udostępnianej bibliotece w Biotopie Lechnica.
Korzenie kryją się za początkami to cytat z Martina Heideggera użyty w „Najpiękniejszej historii roślin”.