walenbergbooks
Powoli (bo takie są realia…) lista uczestników warsztatu w Czerwonym Klasztorze (długi, etnobotaniczny weekend majowy 🙂 ! ) się zapełnia i mamy zainteresowanych nawet z … Londynu! No tak to już jest, że Ci  co są bliżej, to albo wiedzą już wszystko, albo zostawiają na „kiedyś”… 🙂
Co do wiedzy na temat wszystkiego 🙂 to drążę temat tzw. Brata Cypriana z Czerwonego Klasztoru w sposób systematyczny od początku lat 90. XX wieku, a czym dalej w las… tym dalej… 🙂 (jak mawia nasza przyjaciółka, artystka i architektka Ania Krenz) i o wszechwiedzy nawet nie pomyślałem przez chwilę. Opracowuję temat wykładu i zajęć terenowych dla majowego warsztatu i przytoczę tu tylko nowe konteksty pracy Brata Cypriana… Może są jeszcze tacy, którzy nie wszystko o tym wiedzą i będą się chcieli dowiedzieć? 🙂
Ważny jest kontekst pierwszych opracowań na temat flory Tatr.  Za pierwsze opracowanie tego typu uchodzi Flora Carpatorum Principalium Georga Wahlenberga opublikowana w 1814 roku… Wahlenberg to słynny, zasłużony i niezwykle pracowity uczony, który wsławił się wcześniejszym opisaniem flory Sapmi – Flora Lapponica (1812r.), ale był też znanym pionierem homeopatii (!) i rysował interesujące mapy (mapa Sapmi/Laponia – r e w e l a c y j n a !) i to do tego stopnia, że jego mapy bywają rozpatrywane osobno jako prace pionierskie w dziedzinie kartografii! I tu wielka prośba/apel do Was, drodzy czytelnicy (a może za Waszym pośrednictwem do Waszych znajomych?!) – w 1959 roku ukazało się opracowanie Józefa Szaflarskiego pt. A Map of the Tatra Mountains Drawn by George Wahlenberg in 1813 as Prototype of the Contour – line Map. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie… Dziełko ma 9 stron… więc pewnie zawiera samą mapę i opis J. Szaflarskiego. Niestety, w wersji dostępnej w USA (?!!!) Flora Carpatorum Principalium (sprowadziłem ją sobie, bo niestety oryginał spoczywa i spoczywał będzie w bibliotece Instytutu Botaniki PAN w Krakowie, a ja tę książkę muszę mieć do codziennej pracy) nie ma słynnej mapy Wahlenberga! 🙁
Ale co Wahlenberg z dalekiej Szwecji, uczony słynny już za życia jak mało który… ma wspólnego z Bratem Cyprianem i Samuelem Genersichem z Lewoczy? Coś jednak ma i jestem na tropie… Na początek przypomnienie w kolejności dat urodzin: Franciszek Ignacy Jaschke – znany jako Brat Cyprian urodził się w 1724 roku, a zmarł w 1775 roku, Samuel Generisch: 1768-1844, a George Wahlenberg: 1781-1851, a kiedy się urodził nosił jeszcze, zmienione później ?! imię Georgio, a czasem widzę też pisane z węgierska…?! Według wielu śladów najstarszy z tej trójki – Brat Cyprian był alchemikiem i prowadził bardzo interesujące prace i doświadczenia, a co więcej: z pewnością nie działał sam i miał mądrych lub/i bogatych protektorów (dawniej znacznie częściej niż dzisiaj, te dwie właściwości się łączyły). Najważniejszym śladem jaki pozostawił tzw. Brat Cyprian to jego Botanoteka (o której niejednokrotnie już pisałem na tym blogu), a której ostateczne zestawienie datuje się na lata 1766-1770? Właściwie bezspornie to Botanoteka F I Jaschke, a nie dzieło Wahlenberga było pierwszym opisaniem flory Tatr (ale także i Pienin plus gatunki roślin użytkowych) i to z użyciem już łacińskich nazw wg. terminologii Carla von Linne! Pomiędzy Bratem Cyprianem, a Wahlenbergiem pojawia się znakomita postać Samuela Gersicha (1768-1844), lekarza z zawodu i botanika z zamiłowania, który badał florę Tatr i okolic Lewoczy (Góry Lewockie…) tak dociekliwie, że kiedy zaprosił Georga Wahlenberga do siebie, to słynnemu uczonemu wystarczyło dwa lata (licząc ten czas razem z podróżami w Tatry) aby opublikować dzieło uznawane za „pierwsze”, a które jest w zasadzie dociekliwym, uzupełnionym o własne obserwacje z objazdu Tatr ( z Generschem i pewnie też samodzielnie? bo był też po polskiej, północnej stronie Tatr) przeanalizowaniem obserwacji i zbiorów Samuela Genersicha… Czy, urodzony w Kezmarku (sąsiadującym poprzez Spiską Magurę z Czerwonym Klasztorem…) i mieszkający potem do śmierci w Lewoczy, Samuel Genersich nie znał dzieła tzw. Brata Cypriana?  Kiedy Botanoteka w Klasztorze była już gotowa, Samuel Genersich miał wprawdzie dwa lata, a w roku śmierci (dość tajemniczej) Brata Cypriana miał lat 8, ale interesując się botaniką, będąc lekarzem i mieszkając w Keżmarku i Lewoczy nie mógł nie znać dzieła swego nieco starszego kolegi, nazywanego przez współczesnych mu Tausendkunstler – doktorem tysiąca nauk. No i tak dochodzimy do źródeł „pierwszej” monografii flory Tatr (bo przypomnę tylko, że Karpatami nazywano w tamtych czasach Tatry) jaka spłynęła na świat naukowy ze Skandynawii… Pracował na nią Ślązak (Jaschke urodził się w Polkowicach) i niemiecki Słowak… a nie jest to koniec interesujących botaników, na ktorych ślad wpadłem dociekając dlaczego (i jak?) uczony ze Szwecji opisał jako pierwszy florę Tatr? Wydaje się jednak, że to ta Złota Trójca: Jaschke/Genersich/Wahlenberg jest kluczowa dla botaniki Karpat, ale także dla zrozumienia jak tego rodzaju działalność jest ściśle (była?) powiązania z kulturą. Bo były czasy, gdy botanizowanie było niekwestionowaną częścią obycia i kultury… Czy nie straciliśmy czegoś od tamtych lat? Czy ktoś nie zachłysnął się bardziej karierą akademicką (jako jedyną, a nie jedną z wielu dróg do wiedzy i doświadczenia…) niż zachwytem światem roślin? O takich sprawach pogadamy sobie (ale i trochę poćwiczymy w terenie) podczas warsztatu w Czerwonym Klasztorze. Bo uprawiamy botanikę krytyczną, a nie jakieś tam nadęte umacnianie loży egocentryków.
Na mojej fotografii, różowo kwitnące okazy krwawnika przy drodze ze wsi Brutovce do Levoczy…
brutkrwawroz2
banerzielklasztor