Dwie Góry
Jeżeli uznać łańcuch Tatr za pewnego rodzaju barierę, to wydaje się ciekawe zobaczenie z bliska dwóch wielkich gór po ich południowej i północnej stronie. Na południu znajdziemy słowackie pasmo Niskich Tatr i naprawdę wielką górę od jakiej się to pasmo zaczyna na wschodzie – Kral’ova Hola. Ma ona trochę ponad 1900 m n.p.m. i w okresach dobrej widoczności jest wspaniałym i dominującym elementem krajobrazu. Po stronie północnej Tatr podobną górą jest Babia Góra (z najwyższym szczytem – Diablak) o wysokości trochę ponad 1700 m n.p.m. Obydwie góry łączy mocny element krajobrazu kulturowego wykształcony przez pasterstwo. Warto zaznaczyć, że nie chodzi jedynie o owce, ale o duże ilości wypasanego bydła, w tym w przeszłości także wielkich i ciężkich wołów. Poza pasterstwem, na wyglądzie opisywanych gór piętno wyciska gospodarka leśna, polegająca głównie na naprawianiu błędów z przeszłości w postaci zalesiania obcym świerkiem wyciętych połaci prastarej Puszczy Karpackiej, ale też dobrze widoczne są i nowe błędne posunięcia realizujące interesy grup usadowionych na styku samorządów lokalnych i biznesu. Leśnicy reprezentują tu „ziemię niczyją”, którą dla mieszkańców wsi jest ziemia państwowa. Wszyscy chętnie budują na takiej ziemi, a własną bronią bez pardonu. Na jednej i drugiej Górze ustanowiono formę ochrony przyrody w postaci parku narodowego (słowacki PN Niskie Tatry i Babiogórski Park Narodowy). Parki te chronią resztki Puszczy Karpackiej, ale także łąki górskie, siedliska skalne, murawy i młaki oraz wszystko to, co pozostało po pasterstwie. W masywie Kralovej Holi nie ma schronisk górskich, ale jest olbrzymia stacja meteo (?) z wielką wieżą i asfaltową drogą na szczyt. Na Babiej Górze jest schronisko (Markowe Szczawiny) i asfaltowa droga z Zawoi do Lipnicy, która przekracza przełęcz Krowiarki gdzie pobiera się opłaty za wstęp do BPN w cenie 5 zł, za co otrzymuje się poza legalnym wstępem, także kartkę pocztową z fotografią rośliny bez podpisu. Nie jest to jednak okrzyn jeleni czyli gatunek z logotypu Parku… Szkoda. Diablak czyli szczyt Babiej Góry (wcześniej jest od strony Krowiarek – Sokolica i Gówniak – o nazwie przerabianej usilnie na mniej dosadne potwierdzenie niegdysiejszego wypasu wołów?) jest jednak wolny od wszelkich budowli poza kamiennym murkiem, który bardzo przydaje się w czasie porywistych wiatrów. A na Diablaku potrafi wiać tak, że bywa czasem konieczne poruszanie się na czworakach! Jest więc wiele podobieństw i kilka odmienności poza najważniejszą z nich; czyli wznoszeniem się dwóch wielkich gór po przeciwnych stronach łańcucha Wysokich Tatr.
Korzystając z tego, że w przeciągu tygodnia z okładem udało się nam wejść na obydwie Góry (Kralova H. – 26.07.2013, a Diablak – 4.08.2013) oraz to, że wejścia miały miejsce w pierwszej połowie lata, notowałem w pamięci rośliny jakie spotkaliśmy w czasie tych wycieczek. Pytanie brzmiało, jak bardzo bogata będzie flora Kralovej H. w stosunku do Babiej? Pierwsze obserwacje, jak to w górach, które znacznie przekraczają 1000 m wysokości i zbliżają się raczej do 2 000 m, dotyczyły lasu i siedlisk jakie kryje. Podobieństwa są bardzo wielkie i poza ogólnym odczuciem, że Kralova H. jest porośnięta zdrowszym lasem, ale o dość uproszczonym składem gatunkowym, a Babia G. ma wiele połaci wymierającego starodrzewia, ale to co żyje lub się pojawia ma bardziej „puszczański” charakter, dotyczą głównie siedlisk nadpotokowych i wszelkich miejsc związanych z ciekami wodnymi. Rośnie tam sporo miłosny górskiej (Adenostyles leucophylla), ciemierzycy zielonej (Veratrum lobelianum), tojadu morawskiego (Aconitum firmum, a na Babiej Górze: A. firmum var. babiogorense ?) i modrzyka górskiego (Cicerbita alpina) i innych gatunków. W strefie kosówki i turni zaczynają się inne obserwacje. Na zboczach Kralovej H. w kierunku Szumiaca napotkać można spore ilości jałowca w formie nazywanej u nas „halną”. Halny jałowiec na Babiej G. rośnie w kępach i raczej nie tworzy tak gęstych i dużych skupień. Pierwszym interesującym jastrzębcem jaki zobaczyłem na Kralovej H. był jastrzębiec pomarańczowy (Hieracium auraticum), o barwie kwiatów rdzawo-czerwonej, którego na Babiej G. nie spotkałem. Sit skucina (Juncus trifidus) rośnie na obydwu górach i tworzy charakterystyczne rdzawe plamy na otwartych stokach. Z okazałych roślin wyżej położonych miejsc, z daleka widać ciemierzyce (V. lobelianum, stosuję tu konsekwentnie pisownię nazwy uzasadnioną zasadami języka i tradycji) i goryczkę kropkowaną (Gentiana punctata) – obydwa gatunki już przekwitłe i w części suche. Niestety nie spotkałem goryczki żółtej, która była podawana z Babiej Góry, a liczyłem na nią także na Kralovej H. Poza nimi wspólne dla omawianych Gór są wielkie ilości przekwitłych zawilców narcyzowatych (Anemone narcissiflora) oraz – także dawno przekwitłych – sasanek alpejskich (Pulsatilla alpina). Na Kralovej H. spotkałem bardzo duże skupiska charakterystycznych dzwonków alpejskich (Campanula alpina), których nie widziałem na Babiej G. wcale oraz także na Kralovej H. spotkałem sporo kuklików górskich (Geum montanum), których nie widziałem na Babiej G. Za to na Babiej Górze (wokół Diablaka) rośnie zaskakująco dużo dorodnych kęp różeńca górskiego (Rhodiola rosea) czyli słynnego Złotego Korzenia, a na Kralovej H. mimo poszukiwań nie napotkałem ani jednego okazu! Na Kralovej H. na skałach w niższych położeniach fotografowałem piękne rojniki (Sempervivum sp.), których nie napotkałem na skałach Babiej G. Ponadto na kopule szczytowej (50 m od szczytu) Kralovej Holi napotkaliśmy na piękny i duży (ok. 70 cm) okaz żmii zygzakowatej (Vipera berus) i małe okazy żaby trawnej (Rana temporaria) oraz jaszczurkę żyworodną (Lacerta vivipara). Na Babiej G. spotkaliśmy wiele okazów jaszczurki żyworodnej (Lacerta vivipara) oraz rodzinne stadko orzechówki (Nucifraga caryocatactes). Ptaki te ze smakiem wyjadały nasiona z szyszek limby. Dopisek z 8.08.2013: wcale nie szyszki interesowały rodzinę orzechówek: wyjadały spore gąsieniczki, jak się okazało po uważnej analizie fotografii…
Oczywiście nie są to systematyczne i dokładne obserwacje i stanowią jedynie zapis kilku godzin pobytu na dwóch pięknych Górach po przeciwległych stronach Tatr w prawie tym samym czasie. Mimo tych wyrywkowych obserwacji, moje odczucia są zaskakujące, bo pytanie jakie postawiłem na początku relacji nie jest tak oczywiste jak się wydaje. A konkretnie, wycieczki przekonały mnie, że bardzo kruche, małe i atakowane z wielu stron siedliska Babiej Góry, wydają się być bardziej urozmaicone i bogatsze niż to co zastać można na sztandarowej górze Niskich Tatr. Niestety, liczba osób jakie spotkać można na Babiej Górze (także w tenisówkach i… klapkach! co trudno zakwalifikować jako turystykę górską) jest przytłaczająco większa niż na Królewskiej Górze i tego Słowacy nie powinni nam zazdrościć. Jednocześnie warto zauważyć, że stoki Kralovej Holi i całego łańcucha Niskich Tatr kryją olbrzymie obszary mało zmienionej przyrody, a Babia Góra dosłownie oblegana jest przez morze dziwacznych domków z trawnikami i rzędami tuj…które kończy się na Krakowie. W tym kontekście ciesze sie bardzo, że spora część Babiej G. leży na terytorium Słowacji.
Na moich fotografiach – u góry: szczytowa partia Kralovej Holi z ciemierzycą, a pod tekstem: szczytowa partia Diablaka, na pierwszym planie różeniec.