0T9A8560 s036
Bez czarny pozostaje w centrum mojego zainteresowania od wielu lat i należy do ścisłej grupy roślin wspierających. O tym jak rozumiem rośliny wspierające i ich rolę w życiu ludzi pisałem w Zielniku podróżnym w osobnym, ale krótkim rozdziale. Okazało się, że ten krótki rozdział jawi się dzisiaj jako najdłuższy i bardzo pomocny sposób pracy z roślinami. Już kilka razy byłem prawie pewien, że nic istotnego o bzie czarnym i tradycjach z nim związanych się już nie pojawi… a jednak! Ostatnie „odkrycia” zastosowania liści bzu czarnego kolejny raz zupełnie mnie oczarowały. O liściach napiszę wiosną, a teraz pokażę Wam jak się zbiera drewno bzu czarnego na wielką rodzinę instrumentów muzycznych wyrabianych tradycyjnymi technikami w Karpatach i kilku innych miejscach. Ważny jest czas, faza księżyca i lokalne warunki mikroklimatyczne oraz podłoże, na którym rośnie bez. Mawiało się, że dobre jest drewno pochodzące z bzu, który nie słyszał szumu strumienia i dzwonów kościelnych. W praktyce stosowanej na Słowacji oznacza to, że drewno powinno pochodzić z miejsc suchych i oddalonych od siedzib ludzkich. W praktyce oznacza to w górach grzbiety górskie, grzędy skalne położone wysoko i daleko… W części Karpat gdzie pracuję najczęściej nad praktyką etnobotaniki w tych odpowiednich siedliskach rośnie bez czarny w formach niezwykle gęstych, stosunkowo niskich i o krępym pokroju. Znalezienie w tego rodzaju krzewach i małych drzewach gałęzi i pni nadających się do wiercenia i długich na 1-2,5 m nie jest łatwe. Zimowy czas pozyskiwania drewna (właściwie jest to zaledwie kilka tygodni w roku) też nie ułatwia zadania.
Wyprawa po zapas drewna do wyrobu instrumentów muzycznych (bezotworowe fujarki, 3-4-6 otworowe fujarki, flety podwójne i fujary pasterskie o długości do ok. 2 m, części gajdic i inne) staje się specjalnym przedsięwzięciem i zachowanie wszystkich wymaganych sposobów zachowania czyni z niej bardzo specjalną i zapadającą w pamięć praktykę. W Biotopie Lechnica zajmujemy się właśnie tego rodzaju pracą, a ukonstytuowanie się nowego projektu muzycznego, związanego mocno z naszym miejscem na Zamagurzu, powoduje, że staramy się aby do muzyki trafiły energie, instrumenty, oddziaływanie roślin i nasza wyobraźnia możliwie obejmując cały cykl stwarzania okoliczności, materialnego zaplecza, a w tym przypadku nawet instrumentów do celebracji starych tradycji.
lechnicabandkiwak
 
W Biotopie, zaraz po narodzinach nowego projektu muzycznego (Anna Nacher, Nina Adrjanczyk, Marek Styczyński, Dawid Adrjanczyk), pojawił się Bogdan Kiwak z aparatem fotograficznym i wyżej pokazuję Jego fotografię…, a podczas jednej z wypraw po drewno bzu, towarzyszył nam Marcin Sarota i pokazał na specjalnych fotogramach niezwykłą stronę tych przedsięwzięć.
0T9A8567 s036