Biotop Lechnica znowu nadaje…

Jest 22 kwietnia i Dzień Ziemi w tym roku ma bardzo specjalny charakter. Mogę śmiało powiedzieć, że wprowadzałem go z garstką innych ludzi do Polski, kiedy miał jeszcze charakter kulturowej alternatywy. Ale to już historia i zostawmy ją na inną okazję, bo sytuacja w jakiej jesteśmy weryfikuje wszystko i „do spodu”. Jestem przekonany, że Dzień Ziemi powróci w swej pierwotnej formie, a nawet lepiej; zaczyna się utrwalać jako każdy z 365 dni w roku… Taka data i tego rodzaju przeczucie wymaga aby coś postanowić, coś zaproponować i wytyczyć drogę na najbliższy czas, która może się okazać dla wielu z Was naszą wspólną ścieżką. Na początek cytat z bardzo ważnej książki…

Także i ten dinozaur odejdzie … jest po wszystkim. Przestarzałe, przemysłowe wiel-rol*, monokulturowe uprawy krzyczą w agonii i próbują złapać ostatni oddech. Miejmy nadzieję, że ich pośmiertne konwulsje nie będą zbyt traumatyczne.

Prostacki, zredukowany do jednorocznych plonów system, ustępuje kolejnej fazie naturalnej sukcesji. Podobny grawitacji, naturalny proces zmian jest nie do powstrzymania, a życie na ziemi zaczyna zataczać koło. Jednoroczne chwasty (nazywają je plonami) ustąpią miejsca wieloletnim roślinom będącym miejscem żerowania wielorakich form życia. Świetliste zarośla, drzewa rodzące owoce i te dające orzechy, przybędą milionami. Winorośl i inne pnącza obsypane owocami, będą się wspinać po młodych drzewach i zakryją „minioną epokę”. Nie zatrzymamy naturalnej sukcesji. Znasz to ze swojego ogrodu, bo nigdy nie udało ci się powstrzymać „zielska” przejmującego wszystko.

Wiem, że już wychodzimy na prostą, stary świat jest skończony, a nowa, bujna, żyjąca planeta właśnie się rodzi. Wiem to, ponieważ ja, ta jedna mała myszka… Sadzę drzewa. Czy do mnie dołączysz?

To wszystko zacznie się od Ciebie.

Mark Shepard w: Restoration Agriculture. Real-World Permaculture for Farmers (2013)

*wiel-rol zaproponowałem na miejsce big-ag, pejoratywnego skrótu od big agriculture, użytego przez Marka Sheparda, który oznacza wielkopowierzchniowe, monokulturowe farmy i uprawy, roślin zmodyfikowanych genetycznie dla celów przemysłowych (przyp. autora)

aniamarekBL

Pandemia zatrzymała nas w domach, służy też do żałośnie prymitywnych manipulacji politycznych i nikt nie wie co nas spotka dalej. Wysyp „proroków” znających przyszłość, jest nieco osłabiający, ale to najmniejszy z naszych kłopotów. Największy z nich, to aktywność środowisk, które powodują, że Polska zapada się już nie w mentalny „ciemnogród”, ale w fizyczny proces samobójczy, w którym nikt nas nie pyta o zdanie, a przeciwnie: truje, pozbawia kontaktu z przyrodą, okrada, zastrasza i ciągnie ku przepaści.  Przypomina mi to więzienie, w którym stery przejmują skazani na dożywocie i recydywiści, którzy chcą aby wszyscy inni uznali ich status za obowiązujący i normalny. Nie ma już czasu na dywagacje i wzywania do dyskusji. Wszystko już zostało przedyskutowane, napisane, a prawie wszystko jest także opublikowane, wszystko co trzeba jest na wyciągnięcie dłoni, wiemy jak i wiemy, że to ostatnia szansa.

Na aktywność w utrwalaniu sytuacji, której nie akceptujemy, należy odpowiadać jeszcze większą aktywnością własną. Jest tyle do zrobienia na dzisiaj, na jutro i na wiele lat do przodu! Wspieramy bardzo aktywnie i dla naszego dobra wszystkie małe inicjatywy żywnościowe, które potrafią przekonać nas co do źródła dobrej jakości produktów żywnościowych. Uczymy się żyć prościej i rozpoznawać nasze prawdziwe potrzeby. Przy podejmowaniu decyzji bierzemy pod uwagę skutki na siedem pokoleń do przodu… Na FB z uporem wspieramy dobre rozwiązania dla przyszłości i zdrowia, a nie dręczymy siebie i innych prowokacyjnymi materiałami obliczonymi na wywołanie bierności i osuwanie się w rozpacz. To proste, wywołuje skutki i jest dostępne każdemu.

Warsztaty.

Z przykrością muszę poinformować, że nie uda się utrzymać pierwszej, majowej daty tegorocznych warsztatów etnobotanicznych i ćwiczeń z permakultury w Biotopie Lechnica.  To oczywiste i wszyscy rozumieją, że nie odbędą się w maju, nie odbędą się też w czerwcu, a nie mam nadziei nawet na lipiec.

Jednak z pewnością je przeprowadzimy.

Ze względu na to co napisałem o aktywności, proponuję nieco inną formułę warsztatów na „po zarazie”, a także kursów, pokazów i konsultacji indywidualnych. Po pierwsze chciałbym umawiać się z mniejszymi grupkami zainteresowanych na rozmaite terminy, tak aby była szansa popracować bardziej intensywnie. Grupa umówiona na majówkę ma rzecz jasna pierwszeństwo w ustaleniu daty lub dat. Prawie codziennie śledzimy komunikaty o stanie pandemii na Słowacji i możecie mieć pewność, że nie przegapimy właściwej daty!

Nowe książki

Bardzo intensywnie spisuję wszystko co nam pozwoliło skutecznie projektować i realizować permakulturę Biotopu Lechnica przez sześć ostatnich lat. Dlaczego twierdzę, że skutecznie? Bo mimo, że okoliczności sprawiły, że pandemię musimy przetrwać w niewielkim mieszkaniu na 5. piętrze w Krakowie, nawet na chwilę nie tracimy łączności z miejscem, a pracujemy także dla niego z grupą przyjaciół, którzy rozumieją, że to czas na większą, a nie mniejszą aktywność! Tworzymy projekty, programy, zadajemy pytania, szlifujemy odpowiedzi, a nawet cały czas tworzymy artefakty (niektóre bardzo wzbogacą praktyczne elementy warsztatów), nie mówiąc o filmach i tworzeniu oryginalnej (w sensie autorskiej) oferty Domowej Manufaktury Instrumentów z Bzu Czarnego

Być może najbardziej spektakularnym efektem okresu przymusowej zmiany aktywności, będą, mam nadzieję, dwie książki. Pierwsza ma roboczy tytuł: Domy nad Havką. Ćwiczenia z permakultury na trudne czasy i jest osobistym zapisem doświadczeń, inspiracji, sukcesów i porażek jakie spotkały nas w trakcie 7. sezonów w Lechnicy. Poza osobistym tonem jest to także zbiór praktycznych sposobów realizowania permakultury w naszych szerokościach geograficznych i w naszych uwarunkowaniach społecznych. Rarytasem pewnie dla szukających inspiracji będą liczne cytaty z książek, które pewnie nie doczekają się tłumaczenia na język polski i poza klasyką w postaci tekstów Billa Mollisona (a dysponuję trzema najważniejszymi podręcznikami) i dwóch książek Roberta Harta, czy też innych pionierów permakultury, korzystam ze zbioru kilkudziesięciu książek, na ślad których nie traficie zbyt łatwo. Pozostały mi dwa sezony do opisania i mam nadzieję wersję roboczą skończyć pod koniec maja.

Druga książka to nowa, poprawiona i uzupełniona wersja Zielnika Podróżnego w zmienionej szacie graficznej i nieco inaczej zredagowana. Ta nowa wersja wzięła się z tego, że pierwszą wersję napisałem w 2010/2011 roku (została wydana w 2012r.), a z mojej perspektywy było to naprawdę bardzo dawno temu. W nowej wersji będzie sporo zupełnie oryginalnych materiałów etnobotanicznych i wiele nawarstwionych latami przemyśleń.

Obydwie książki nie mają jeszcze wydawcy (wydawców) i sprawy są w toku, a ja jestem otwarty na propozycje!

Filmowe relacje instruktażowe, czyli Biotop Lechnica znowu nadaje…

To całkiem nowa forma aktywności. Pierwszą taką relację na temat sposobu zastosowania ceramicznego systemu OLLA już znacie (lub zaraz poznacie…), a w najbliższą niedzielę 26.04.2020 postaramy się o pokazanie Wam jak można tworzyć zasłony fitomelioracyjne w naszych mieszkaniach… Miałem o tym zagadnieniu całą serię wystąpień kilka lat temu w Galerii Bunkier Sztuki w Krakowie, ale sytuacja ciągle jest aktualna, a ja sam powróciłem do budowy tego typu barier u siebie w mieszkaniu. Smog i wysokie temperatury, a także rozmaite formy depresji związane z odseparowaniem od przyrody, dotykają nas ciągle i bez widocznych zmian. W czasie zarazy zafundowano nam zupełnie zabójczy zakaz bycia w przyrodzie, nawet Planty Krakowskie były niedostępne. To bardzo wyrafinowany sposób dręczenia mieszkańców miast. Zapraszam więc do filmowych relacji i sądząc po rewelacyjnym odbiorze materiału o systemie OLLA, ma to sens. Z czasem przekształcimy relacje filmowe w stały kanał Biotopu Lechnica i mam nadzieję nadawać wprost z ogrodu, zadrzewień i lasu karmiącego.

Kończę i do roboty!

Świętujcie Dzień Ziemi każdego dnia roku!

jaglowabrut